Tę łódkę trudno wywrócić
Globalne liberalne elity tak chętnie mówią o nierównościach i o wykluczonych, ale nic z tym nie robią, a jednocześnie politycy, którzy są przez te elity krytykowani, próbują te problemy rozwiązywać. Rząd PiS z dnia na dzień praktycznie zlikwidował biedę w rodzinach wielodzietnych i na dodatek zrobił to w sposób odpowiedzialny fiskalnie. Mimo to na Harvardzie wszyscy mnie pytali, czemu tak źle się w Polsce dzieje - mówi Marcin Piątkowski, ekonomista.
Plus Minus: Za kilka miesięcy ukaże się polski przekład pańskiej książki „Europe's Growth Champion", w której przedstawia pan wnioski płynące z historii gospodarczej Polski. Anglojęzyczny oryginał, opublikowany przed rokiem, zdobył na świecie spory rozgłos. Chciał pan w tej książce z pobudek patriotycznych opowiedzieć o sukcesie gospodarczym naszego kraju, czy raczej uznał pan, że ta historia ma uniwersalne przesłanie, stanowi dobrą ilustrację jakiejś teorii?
Przyświecały mi oba te cele. Choć przez ostatnich 30 lat byliśmy europejskim mistrzem we wzroście gospodarczym, a przez ostatnie ćwierć wieku także światowym mistrzem w lidze państw na podobnym poziomie rozwoju, to ani w Banku Światowym, ani w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, gdzie pracowałem wcześniej, nie przedstawiało się Polski jako przykładu sukcesu gospodarczego. Byłem tym sfrustrowany nie tylko jako Polak, ale także jako ekonomista.
W obiegu jest wiele wyświechtanych przykładów państw, które odniosły sukces. Często mówi się o Singapurze, Korei Południowej, Chile. Ale ich modele rozwoju są z różnych powodów niemożliwe do naśladowania. Przykładowo, Korea przez większą część okresu doganiania rozwiniętych państw nie była krajem demokratycznym. Pomyślałem, że warto opowiedzieć, jak to się stało, że Polska, która przez większą część swojej 1000-letniej historii była biedna i zacofana,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta