Od prostego żołnierza do świętego Stanisława
Znacznie wcześniej, nim Mazurek Dąbrowskiego został naszym oficjalnym hymnem, jego melodię wykorzystywali rozmaici kompozytorzy, również tak sławni, jak Richard Wagner czy Ferenc Liszt.
To doprawdy zdumiewające, jak szybko w Europie zrobiła karierę prosta melodia „Pieśni Legionów Polskich we Włoszech", której autor pozostaje nieznany. A przecież nie była oficjalnie wykonywana, krążyła razem z naszymi rodakami migrującymi do różnych krajów w XIX wieku. Słychać było jednak w tej melodii – bardziej niż w słowach niezrozumiałych dla obcokrajowców – siłę i urok, więc łatwo zapadała w pamięć. Dopiero z czasem tekst Józefa Wybickiego zyskał swą wersję w kilkunastu innych językach.
Mazurek Dąbrowskiego stał się powszechnie znany przede wszystkim wówczas, gdy po upadku powstania listopadowego wyruszył z rodakami na Wielką Emigrację. Dla innych narodów urósł niemal do rangi symbolu polskości. Kiedy więc w 1832 roku niemiecki kompozytor Abert Lortzing skomponował jednoaktówkę „Der Pole und sein Kind" („Polak i jego syn") głównym motywem uwertury uczynił właśnie tę melodię.
Ta opera powstała właśnie na popowstaniowej fali, która dotarła do Niemiec. Być może została też napisana ku pokrzepieniu serc. Jej bohaterem jest bowiem Polak Janicki, kapral IV pułku, który z synem zaczął zarabiać jako wędrowny śpiewak. Albert Lortzing, twórca dziś raczej rzadko przywoływany, choć w krajach niemieckojęzycznych nadal żyje na scenach jego najpopularniejsza opera „Car i cieśla", był bardziej sprawnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta