Pisarz, który inspiruje generałów
Chiński autor science fiction Cixin Liu, którym fascynuje się Ameryka (dostał tam najbardziej prestiżową w fantastyce Nagrodę Hugo, której nie przyznano wcześniej nikomu z zagranicy), napisał w 2005 r. powieść o fizyku owładniętym obsesją piorunów kulistych. Gdy Chen miał 14 lat, piorun taki wtargnął do jego domostwa i spopielił oboje rodziców. Po latach Chen dołącza do grupy, która ma za zadanie przerobić pioruny kuliste na broń. A to oznacza, że trzeba nie tylko umieć je wykrywać, ale też łapać, magazynować i sterować nimi tak, aby wyrządziły wrogowi jak największą szkodę.
Ci, którzy zajmowali się wcześniej piorunami kulistymi, źle skończyli. Albo produkowali kilogramy zawiłych obliczeń, z których nic nie wynikło, albo zmarnowali życie na ściganiu cieni. Tu Cixin Liu serwuje bodaj najlepszy w całej powieści opis zamkniętego ośrodka na Syberii wraz z opowieścią rosyjskiego fizyka, który w nim pracował. Dla tego wstrząsającego epizodu warto przeczytać całą powieść, która – choć upozowana na SF – właściwie do tego gatunku nie należy, pomimo że pomysły autora, wywiedzione z fizyki, są całkowicie fantastyczne.
Podobnie jak w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta