Zburzcie ten pomnik!
Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią".
Im bardziej poznaję historię, tym bardziej rozumiem głęboki sens tego przykazania. Nigdy nie lubiłem pomników. Są bowiem fałszywym świadectwem o tych, których przedstawiają, głupią nachalną gloryfikacją, zwalniającą od myślenia i poszukiwania prawdy.
Uświadamiam to sobie szczególnie, kiedy spoglądam na oświetlony blaskiem zachodzącego słońca brukselski pomnik króla Belgów Leopolda II. Krwawa poświata gasnącego dnia oplata królewską postać niczym całunem przesiąkniętym krwią milionów brutalnie zabitych kobiet i dzieci z plemion Luba, Lindala i Kongo. Prawa dłoń bezlitosnego monarchy zdaje się chwytać rękojeść niewidzialnego pejcza, którym w samym sercu Afryki zamęczono setki tysięcy bezbronnych ludzi.
Zdumiewa, że w tym politycznym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta