Wyliczanka-cacanka premiera
Mateusz Morawiecki nie dostrzega kluczowych wyzwań stojących przed polską gospodarką. Swoimi działaniami sprawia, że Polska jest coraz gorzej na nie przygotowana – pisze w polemice młody ekonomista.
Niemal cały wywiad z Mateuszem Morawieckim pt. „Chcemy dać Polakom święty spokój i dostatnie życie" („Rzeczpospolita", 6 marca) opiera się na refleksjach na temat polityki gospodarczej sprzecznych z badaniami empirycznymi. Premier albo nie wie, co mówi, albo wie, ale decyduje się mówić nieprawdę. Trzy lata rządów PiS przedstawia w superlatywach. A każdy sukces, nawet ten, którego nie było, jak i ten, który nie wynika z jego działania, ma być właśnie jego własnym dziełem. Ten fałsz wymaga stanowczego sprzeciwu.
Zaklęcie reindustrializacji
Przede wszystkim premier Morawiecki przypisuje sobie zasługi „usprawnienia instytucji państwa", czego dowodzić ma wzrost ściągalności podatków. Nie przedstawia obliczeń. Tymczasem z danych MFW (luty 2019) wynika, że za wzrost dochodów budżetu w 50 proc. odpowiada poprawa światowej koniunktury. Warto też pamiętać, że identyczna wartość dochodów z VAT w relacji do PKB (7,8 proc.) była już w 2011 r. Morawiecki nie wspomina o projektach zmierzających do poprawy ściągalności VAT przygotowanych i wprowadzonych jeszcze za poprzedniej koalicji.
Jednym z kluczowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta