Francja nie zdołała uchronić swojego najważniejszego zabytku
Paryska katedra będzie odbudowana – tak zapowiedział prezydent Emmanuel Macron. Czołowi potentaci kraju zadeklarowali już na ten cel datki sięgające w sumie miliarda euro.
Prace mogą jednak zająć dziesięciolecia. Gdy w nocy z poniedziałku na wtorek Macron wszedł na próg Notre Dame, ukazał się przed nim apokaliptyczny obraz. Odwiedzana przez 13 mln osób rocznie najważniejsza świątynia kraju wyglądała jak morze zgliszczy. Tylko heroiczna odwaga strażaków pozwoliła uratować dzwonnice, XIII-wieczne rozety i wielkie organy. Ale bezpowrotnie zniknęła iglica, większość dachu, część dzieł sztuki i relikwii. Śledztwo ma ustalić, jak można było dopuścić do takiej sytuacji.