Niebezpieczna wolność słowa w internecie
Czy istnieje sposób na to, by zwalczyć mowę nienawiści w sieci przy jednoczesnym poszanowaniu wartości, jaką jest wolność słowa? Nad tym zastanawiali się uczestniczy debaty „Wolność słowa i społeczeństwo obywatelskie w internecie" zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą" i Facebook. Magdalena pernet
Dyskusję rozpoczął Cezary Szymanek, redaktor naczelny rp.pl, który spytał zaproszonych gości, kiedy ostatnio zostali obrażeni w internecie. – Tydzień temu – przyznała Joanna Grabarczyk, koordynatorka projektu HejtStop. Nie chciała jednak zacytować obraźliwego tekstu. –To się nie nadaje się na forum publiczne – stwierdziła i dodała, że była to groźba karalna. Jak przyznał Jakub Turowski, szef zespołu ds. polityki publicznej w Polsce i krajach bałtyckich z Facebooka, jemu takie sytuacje się nie zdarzają, bo ma dobrze ustawione narzędzia prywatności i bezpieczeństwa.
„Tęczowy faszysta" – tak nazwano w sieci dr Adama Bodnara, rzecznika praw obywatelskich. – Nie zgłaszałem tego, staram się nie zgłaszać takich wypowiedzi, lecz je wyciszać. Zgłaszam rzeczy niezwykle...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta