Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Historia pewnego dzieciobójstwa

25 maja 2019 | Plus Minus | Bogusław Chrabota
Szkielety odkryte przy szubienicy  na wzgórzu Straconka (niem. Gelgenberg)  niedaleko Miłkowa (niem. Arnsdorf)  w latach 2007–2009 najprawdopodobniej należą do rodzeństwa Exner – Georga i Rosiny, straconych w 1701 r.
źródło: D.Wojtucki, zdjęcia pochodzą z serwisu Zabytki Jurysdykcji Karnej na Śląsku
Szkielety odkryte przy szubienicy na wzgórzu Straconka (niem. Gelgenberg) niedaleko Miłkowa (niem. Arnsdorf) w latach 2007–2009 najprawdopodobniej należą do rodzeństwa Exner – Georga i Rosiny, straconych w 1701 r.
źródło: museo del prado madryt

Koło południa majestatyczna Schneekoppe zniknęła właśnie za siwym tumanem delikatnej mżawki, ale łysa czaszka lokalnej golgoty nie przestała lśnić martwym światłem i straszyć wyprężonymi muskułami szubienicy. U jej stóp lekko drży młody kat Johann Heinrich Kuhn, który po raz pierwszy w życiu ma spełnić swą powinność. Pamięci Gustawa 
Herlinga-Grudzińskiego

Dnia 14 października 1701 roku wiał mocny wiatr i przewiercał na wylot przejmującym chłodem płaszcze zbierającej się tu od świtu gawiedzi. U stóp łysego wzgórza Galgenberg tuż po nocy polatywały jeszcze jesienne mgły, ale rychło przegoniło je podnoszące się na wschodzie słońce. Galgenberg stanął w ten sposób naprzeciw swojej świętej matki, majestatycznej Schneekoppe, którą wiele lat później zaczęto nazywać Śnieżką. Ale to w istocie wiele, wiele lat później. W dniu spodziewanej egzekucji Exnerów lokalny lud z dóbr Arnsdorf, wieśniacy z Steinseiffen, Krummhübel, a nawet z dalszych wiosek nie mówili o mitycznej górze inaczej niż Schneekoppe, góra – matka, góra – zabójczyni, szafarka zimy i wiosny, dawczyni wody i chleba.

Majaczyła więc o świcie z jednej strony potężna Schneekoppe, a z drugiej maleńka, ale potworna Galgenberg. Matka i córka. Na jednej wieczne śniegi, na drugiej zbudowana ledwie pięćdziesiąt lat wcześniej szubienica. Drzewa na całym wzgórzu wycięto. Stoki plewiono co roku, by nie wyrosło na nim choćby jedno śmielsze źdźbło, krzaczek lub nie daj Boże kwiat. Galgenberg miało być ponure i straszne. Powiewające na wietrze resztki szkieletów miały głośno klekotać i być dokładnie widoczne, nawet z daleka. Nic nie mogło przeszkodzić krukom, które przylatywały tu na ucztę. Nic nie mogło pocieszyć...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11364

Wydanie: 11364

Zamów abonament