Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nieobecni 4 czerwca

01 czerwca 2019 | Plus Minus | Sebastian Ligarski

Brak zainteresowania polityką, niewiara w to, że cokolwiek zależy od oddanego głosu, niskie wykształcenie, zmęczenie kryzysem 
– co sprawiło, że grubo ponad jedna trzecia uprawnionych nie wybrała się na pierwsze od dziesięcioleci częściowo wolne wybory?

Frekwencja w pierwszej turze wyborów 4 czerwca 1989 r. wyniosła 62,3 proc. i wtedy wielu obserwatorów uznało ją za zaskakująco niską. Ich narzekania mogą się wydawać dziwne, gdy pamięta się ogromne problemy z przekroczeniem progu 50 proc. w głosowaniach w okresie III RP, łącznie z referendum za wejściem do Unii Europejskiej w 2004 r. Sondaże przed wyborami czerwcowymi, przeprowadzane zarówno przez środowiska opozycyjne, jak i władze, wskazywały jednak, że do urn pójdzie między 70, a nawet 90 proc. uprawnionych do głosowania.

Historyk i politolog Antoni Dudek w książce „Reglamentowana rewolucja" przekonuje, że słaba frekwencja była pierwszym zwiastunem „niskiego poziomu zaangażowania Polaków w życie publiczne, który w III Rzeczpospolitej stał się zjawiskiem trwałym". W podobnym tonie pisał o tym Andrzej Konrad Piasecki, autor kompendium „Wybory w Polsce 1989–2011". Jego zdaniem frekwencja odzwierciedlała „stonowane nastroje Polaków" (to ciekawe sformułowanie, bo wszyscy opisujący te wybory mówią o fali niezwykłego entuzjazmu – przyp. SL) oraz „ograniczone zainteresowanie sprawami wielkiej polityki". Tadeusz Kisielewski z kolei przywoływał bliżej nieokreślone tłumaczenia w postaci „zmęczenia społeczeństwa kryzysem społeczno-ekonomicznym i politycznym, brakiem wiary w możliwości jego przezwyciężenia, nie tylko niechęcią do rządzących, ale i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11370

Wydanie: 11370

Zamów abonament