Nie chodzi tylko o sędziów
Pytania prejudycjalne zmierzają do wciągnięcia TSUE w polski spór ustrojowy poprzez ominięcie TK.
Pytania prejudycjalne kierowane do Trybunału Sprawiedliwości UE przez poszczególne składy Sądu Najwyższego mogą doprowadzić do naruszenia kruchego status quo między TSUE a sądami konstytucyjnymi państw członkowskich. Wprawdzie od lat TSUE podkreśla, że prawo UE ma pierwszeństwo wobec prawa krajowego (w tym konstytucji), a sądy konstytucyjne uznają jej wyższość (czasami warunkowo) wobec prawa UE, to jednak zarówno TSUE, jak i poszczególne sądy konstytucyjne z dużą wstrzemięźliwością korzystały dotychczas z przyjmowanych założeń. Inaczej mówiąc, zarówno TSUE, jak i trybunały konstytucyjne są „sądami ostatniego słowa", co może prowadzić do trudno rozwiązywalnego na gruncie prawa konfliktu. To właśnie świadomość niebezpieczeństw kryjących się w możliwej eskalacji stanowisk tych sądów była źródłem owej wstrzemięźliwości i prowadzenia przez nie tzw. dialogu sądowego. Obecnie za sprawą polskich pytań prejudycjalnych stan taki może się zmienić. Pytania te zmierzają bowiem do wciągnięcia TSUE w polski spór ustrojowy poprzez swoiste ominięcie kompetencji TK.
Zewnętrzny autorytet
Każde ze skierowanych dotychczas do TSUE pytań prejudycjalnych było zadawane w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta