KRS znalazła sztuczkę, by kończyć konkursy na wakat
Blisko 200 etatów czeka na obsadzenie w stolicy. KRS bez dokumentacji sędziów musi je zawieszać.
Piotr Schab, rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych, zgłosił się do konkursu na urząd sędziego sądu apelacyjnego. Mimo pozytywnej oceny wizytatora jeszcze do poniedziałku awans stał pod znakiem zapytania. Brakowało bowiem nie tylko opinii zgromadzenia ogólnego sędziów apelacji o sędzi Schabie, ale też całej jego dokumentacji osobowej.
Powód? Prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie, kierując się uchwałą zgromadzeń sędziów warszawskich, postanowiła nie przesyłać do KRS dokumentacji kandydatów. Wszystko jednak wskazuje na to, że blokadę uda się obejść.
– Opinię zgromadzeń, zdaniem Rady, można pominąć, a dokumentacje osobowe sędziowie kandydaci doniosą sami – dowiedziała się „Rzeczpospolita" w KRS. Ta właśnie zebrała się na trzydniowym posiedzeniu, by wybrać sędziów i wydać opinie ws. projektów ustaw.
Prezes się wstrzymuje
Sędzia Piotr Schab nie ukrywa, że kandyduje do SA. Są dwie kandydatury na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta