Za areszty odpowiada sąd
Nie po to powierzyliśmy decydowanie o wolności człowieka niezawisłym sędziom, by było ładnie, ale po to, by chronili prawa i wolności człowieka przed nieuprawnioną ingerencją państwa.
Powierzyliśmy uprawnienie do decydowania o wolności człowieka niezawisłym sędziom nie po to, żeby wyglądało to ładnie i bardziej europejsko, ale po to, by sami, wolni od wpływu pozostałych władz, chronili prawa i wolności człowieka przed nieuprawnioną ingerencją państwa. To podpis sędziego, nikogo innego, widnieje pod każdą decyzją aresztową.
Pod treścią niedawnego artykułu profesorów i adwokatów Piotra Kardasa i Macieja Gutowskiego o tymczasowym aresztowaniu jak zazwyczaj, podpisuję się obiema rękami. Z jednym tylko zastrzeżeniem, odnoszącym się do tytułu i leadu artykułu. Rzecz w tym, że sugerowana czytelnikowi teza, jakoby o skali i czasie trwania aresztów decydowała w Polsce prokuratura, jest – moim zdaniem – nieprawdziwa.
Prawo polskie nie zna instytucji obligatoryjnego tymczasowego aresztowania. Odpowiedzialnością za praktykę stosowania tymczasowego aresztowania, dostrzegając...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta