Szaleństwa firmowym autem na ryzyko pracownika
Nie zawsze koszty kolizji samochodu służbowego ponosi wyłącznie pracodawca. Często to pracownik będący sprawcą wypadku musi sięgnąć głębiej do kieszeni.
Po polskich drogach porusza się 6,5 mln pojazdów służbowych. Większość z nich (9 na 10) robi to z nadmierną prędkością. Z policyjnych statystyk wynika, że aż 87 proc. kierowców samochodów firmowych przekracza prędkość w terenie zabudowanym, a 11 proc. zdarzyło się jechać szybciej niż 170 km/h.
Według danych Komendy Głównej Policji, najwięcej wypadków drogowych z udziałem pojazdów służbowych ma miejsce w piątki (16 proc.), poniedziałki (15 proc.) i soboty (14,5 proc.). Jeśli powtórzy się sytuacja z jesieni ubiegłego roku, to najbardziej kolizyjny miesiąc właśnie się kończy – w październiku 2018 r. miało miejsce najwięcej wypadków drogowych (w porównaniu do innych miesięcy w roku).
Osoby, które prowadzą auta służbowe, nie należą do tych, które szczególnie przejmują się przepisami. Chętnie przekraczają prędkość, nawet w terenie zabudowanym. Nie hamuje ich monitorowanie przez przełożonych stylu jazdy przez specjalny system lokalizacji pojazdu firmowego. Co więcej, w czasie jazdy często wykonują swoje obowiązki służbowe. Co czwarty europejski kierowca i co trzeci siadający za kółkiem w Polsce przyznaje, że wysyła sms-y czy sprawdza pocztę podczas jazdy (Europejski Barometr Odpowiedzialnej Jazdy, VINCI Autoroutes). Wzrosła też liczba tych, którzy rozmowy telefoniczne prowadzą właśnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta