Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wszechmocny długopis Tuska

25 stycznia 2020 | Plus Minus
Na konwencji krajowej PO (maj 2006 r.) Andrzej Machowski ostrzegał, że partia zmierza do quasi-wodzowskiego stylu zarządzania. Kilka miesięcy później  nie był już członkiem Platformy
autor zdjęcia: Bartłomiej Zborowski
źródło: PAP
Na konwencji krajowej PO (maj 2006 r.) Andrzej Machowski ostrzegał, że partia zmierza do quasi-wodzowskiego stylu zarządzania. Kilka miesięcy później nie był już członkiem Platformy

Na kongresach Platformy Obywatelskiej dominował liturgiczny charakter – wszystko było dokładnie poukładane, z góry było wiadomo, 
kto co powie i w którym momencie - mówi Andrzej Machowski, były członek PO, jeden z liderów Stronnictwa Demokratycznego.

Plus Minus: Jest pan jednym z nielicznych polityków PO, którzy zdecydowali się rzucić otwarte wyzwanie Donaldowi Tuskowi. W 2006 roku wystartował pan na szefa PO i przeżył. Tyle że wkrótce odszedł pan z partii.

Byłem szefem warszawskiej Platformy, gdy nabrzmiewał konflikt Pawła Piskorskiego i jego środowiska z przewodniczącym partii Donaldem Tuskiem. Obserwowałem i ten konflikt, i ewolucję, jaką przechodziła Platforma. Jedno i drugie niezbyt mi się podobało. Dlatego postanowiłem zgłosić swoją kandydaturę na szefa PO.

Chciał pan „wygryźć" Donalda Tuska?

Wiedziałem, że nie mam żadnych szans. Moje kandydowanie miało jeden cel – chciałem uzyskać możliwość zabrania głosu. Już wtedy w Platformie zaczął dominować liturgiczny charakter kongresów.

Co to znaczy?

Że wszystko jest dokładnie poukładane. Z góry wiadomo, kto co powie i w którym momencie. Gdybym nie kandydował, to pewnie w ogóle nie dopuszczono by mnie do mównicy.

Co pan chciał powiedzieć działaczom Platformy?

Głównie o tym, ku czemu partia zmierza przy takim już quasi „wodzowskim" sposobie zarządzania, jakie przyjęło kierownictwo. Mówiłem, że jest przepaść między ówczesną PO a tą z 2001 roku. W błyskawicznym tempie przebyliśmy drogę od partii oddolnej, z prawyborami...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11566

Wydanie: 11566

Zamów abonament