Nie plemienność. Racjonalność
Właśnie wróciłem z Ziemi Świętej, a tam, być może jak nigdzie indziej, doskonale widać, że w debacie nie zawsze jedna strona ma rację i że plemienność zawsze prowadzi do braku racjonalności. Choćby w sprawie muru wokół Betlejem rację mają zarówno ci, którzy mówią, że symbolicznie nawiązuje on do muru getta i przyczynia się do potężnej krzywdy wielu Palestyńczyków, jak i ci, którzy przypominają, że od momentu jego wybudowania w Jerozolimie nie było ani jednego zamachu bombowego. Obie strony mają więc mocne argumenty, obie mogą racjonalnie uzasadnić albo to, dlaczego mur ten został wybudowany, albo dlaczego powinno się go zburzyć.
I podobnie jest w wielu innych sprawach. Argumenty, naprawdę mocne, mają ci, którzy krytykują część z podjętych przez papieża Franciszka reform, jak i ci, którzy bronią jego duszpasterskiego nachylenia, otwarcia na drugiego człowieka czy porannych kazań. Katolik może się zgadzać zarówno z jedną, jak i z drugą stroną, kluczowe jest jednak, by nigdy nie przystępował do jednego z plemion, ani ślepych obrońców papieża, ani ślepych jego oskarżycieli. Niestety, współczesna debata, także w Kościele, prowadzi do tego, że coraz rzadziej stosujemy rozum, a coraz częściej odwołujemy się wyłącznie do plemiennych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta