Ukarany, bo dał się wybrać AfD
Niecałą dobę premierem Turyngii był Thomas Kemmerich. Płaci, bo złamał kordon sanitarny wokół skrajnej prawicy. Skutki odczuje cały kraj.
Prawdopodobna jest dymisja szefa liberalnej FDP Christiana Lindnera. Na piątek zwołał on nagłe posiedzenie zarządu partii, na którym zapadnie decyzja o jego dalszych losach.
Zagrożona jest też posada jednej z najważniejszych postaci niemieckiej polityki – szefowej współrządzącej CDU Annegrett Kramp-Karrenbauer. Nogami przebiera już jej partyjny rywal (i rywal kanclerz Merkel) Friedrich Merz.
Bez wybaczenia
„Turbulencje z Turyngii" – jak określały niemieckie portale wybór premiera tego landu Kemmericha z FDP ze wsparciem izolowanej dotychczas Alternatywy dla Niemiec – dopadły i samej Angeli Merkel, która jest w podróży po Afryce. Uznała ona głosowanie FDP i CDU razem z AfD za „niewybaczalne" i zażądała likwidacji jego skutków. O środowym głosowaniu mówiła, że to „zły dzień dla demokracji"....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta