W tęczę franków
Krystyna Sienkiewicz zwykła mawiać, że musi zapracować na dobre imię, bo nazwisko już ma. Ernst Molitor ma tak samo. O ile bowiem winiarski świat doskonale zna Markusa Molitora znad Mozeli, o tyle Ernsta znad Menu niekoniecznie. Ten pierwszy, z Nadrenii-Palatynatu, jest jednym z najlepszych niemieckich winiarzy, a niespokrewniony z nim Ernst robi swe wina we Frankonii i do sławy gwiazdy sporo mu jeszcze brakuje.
Tu uwaga, nie pomyliłem się, Ernst Molitor robi we Frankonii wino, nie piwo. Bo jakkolwiek to piwem ta kraina stoi, to i wina powstają tam przednie. Warszawiaków (i nie tylko) próbuje do nich przekonać Frank Salon Degustacji Win sprowadzający najlepsze etykiety z tej części Bawarii. Tu już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta