Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zepsute dzieciństwo Eltona Johna

21 marca 2020 | Plus Minus

Rocketman", zeszłoroczny film o Eltonie Johnie, to udane dziełko z pogranicza pastiszu. Zgrabnie napisane, świetnie zagrane, chwilami porywające, całkiem zresztą podobnie jak jego bohater, ikoniczny pianista, wokalista i kompozytor, autor jednego z największych sukcesów komercyjnych w historii muzyki pop. Film byłby zaledwie błahym połączeniem artystycznej biografii 
i musicalu, gdyby nie ciemne chmury prawdziwych obciążeń osobowości artysty, które udało się przemycić do scenariusza.

Przemycić? Cóż to za eufemizm, skoro kilka kwadransów po napisach końcowych, kiedy przed oczyma wyobraźni gaśnie powoli ta nieprawdopodobna feeria kolorów, blasków, gigantycznego jarmarku, który zawsze ciągnął się za wizerunkiem scenicznym Eltona, zostaje tylko gorzkie poczucie wiecznych obsesji i nieszczęścia gwiazdy. A jednak piszę „przemycić", bo mimo błahości „Rocketmana", twórcom udało się coś, co nie zawsze udaje się autorom biografii gwiazd. Dotknęli psychicznej głębi żywego człowieka.

Kluczem są pierwsze sceny, dzieciństwo małego Regiego, który obsesyjnie pragnie i nie dostaje od najbliższych tego, co w jego wieku najważniejsze: czułości. Matka, niedojrzała i powierzchowna trzpiotka, ojciec, suchy i nieprzystępny, na dodatek wiecznie nieobecny,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11614

Wydanie: 11614

Zamów abonament