Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dziennik kwarantanny

21 marca 2020 | Plus Minus
– Poprosiłem o przesłanie zdjęć mailem i stopniowo zacząłem je drukować. Niektórzy zostawiali fotografie przed kościołem  – opowiada prasie don Giuseppe Corbari z miasteczka Giussano
źródło: AP/Luca Bruno/east news
– Poprosiłem o przesłanie zdjęć mailem i stopniowo zacząłem je drukować. Niektórzy zostawiali fotografie przed kościołem – opowiada prasie don Giuseppe Corbari z miasteczka Giussano

Tegoroczny rzymski marzec przypomina sierpień, kiedy to Wieczne Miasto zamiera w bezruchu. Przygotowania zaczynają się już w lipcu, potem następuje czas pożegnań, z reguły w restauracjach 
i jak na zawołanie zatrzaskują się okiennice, odjeżdżają samochody, ustaje krzyk dzieci i cisza. 
Jak teraz. Domy zamknięte, tyle że z ludźmi w środku.

11 marca. Pierwszy swój zakład zamknął Alessandro. I to na kilka dni przed tym, kiedy premier Giuseppe Conte ogłosił Włochy „strefą chronioną". Miał powody, w ciągu czterech ostatnich lat przeszedł kilka poważnych operacji. – A do fryzjera przychodzą wszyscy: chorzy, zdrowi, młodzi, starzy. Jestem za blisko ludzi, za duże ryzyko – westchnął i założył kłódkę na metalową roletę. – Ty też uważaj – ruchem głowy wskazał na elektryczny rower wypożyczony w systemie Uber Jump, niezwykle popularny w Rzymie. – Lepiej tego unikać.

Wkrótce śladami Alessandra poszli następni. Mały sklep spożywczy, kameralna enoteka, piwiarnia, do której i tak nikt nie zaglądał, a nawet nielegalny bar pod chmurką prowadzony przez starszą Boliwijkę dla zamieszkałych na obrzeżach miasta Boliwijczyków, którzy w drodze do domu robili sobie przerwę na Piazza Mancini. Wszystkie te miejsca przestały działać z dnia na dzień. Właściciele nie czekali na ministerialne zalecenia.

W ciągu tygodnia miasto z lekka się wyludniło, niemniej nie na tyle, żeby można było powiedzieć, iż Rzym stał się pustynią. Przeciwnie, komunikacja miejska kursowała, bardziej nawet punktualnie niż do tej pory, nad Tybrem było całkiem rojno, na pobliskim Ponte Milvio, czyli moście Mulwijskim (pierwszy rzymski zabytek, który Adam Mickiewicz zobaczył w roku 1829, kiedy przywędrował tutaj z Edwardem Odyńcem) – zakochani, jak zawsze,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11614

Wydanie: 11614

Zamów abonament