To nie jest kraj dla starych ludzi
Tytuł filmu Braci Coen brzmiał jak ostrzeżenie daleko wychodzące poza kraj, w którym powstał. Mam wrażenie, że teraz wrócił do nas Polaków ze szczególną siłą. W czasach koronawirusa brzmi, niestety, jak wyrok. Bezwzględny i porażający. Jeśli ktoś uważa, że przesadzam, odwołam się do kilku publicznych wypowiedzi. A właściwie jednej, którą usłyszeliśmy na antenie misyjnego i szczodrze dofinansowanego ostatnio przez prezydenta Polskiego Radia.
„Ten wirus jest głównie niebezpieczny dla osób powyżej lat 60, więc gdyby rzeczywiście nastąpił ten bardzo czarny scenariusz, no to cóż: nasze społeczeństwa się trochę odmłodzą, prawda?". Nie powiedział tego początkujący satyryk walczący o poklask, tylko szacowny profesor, europoseł koalicji rządzącej. Co ciekawe, sam mający lat 67.
Nasz stosunek do ludzi starych – nie bójmy się słowa starych i nie zamieniajmy go na lepiej brzmiące „ludzi starszych" – właśnie w takich chwilach jak teraz szczególnie dobitnie świadczy o klasie naszego człowieczeństwa. Trzeba powiedzieć jasno: to budowanie pogardy wobec seniorów ma wieloletnią tradycję i przybiera różne formy. Ci...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta