Po wielkim boomie nadciąga inwestycyjna posucha
Największe obawy rynku budowlanego to spadek inwestycji wywołany spowolnieniem gospodarczym. ADAM ROGUSKI
W I kwartale br. produkcja budowlano-montażowa w Polsce wzrosła rok do roku o 5,8 proc. – oszacował GUS. W analogicznym okresie ub.r. notowany był 9,4-proc. wzrost, a jeszcze rok wcześniej 26-proc. W samym marcu br. wzrost rok do roku sięgnął 3,7 proc. wobec 10,8 proc. rok wcześniej.
Jeszcze zanim wybuchła pandemia, eksperci oczekiwali, że w tym roku rynek budowlany będzie dalej hamować, po tym gdy w 2019 r. urósł w jednocyfrowym zaledwie tempie wobec dwucyfrowego wzrostu w poprzednich latach. Zdaniem ekspertów, o ile z utrudnieniami wywołanymi pandemią generalni wykonawcy radzą sobie nieźle, o tyle największe obawy są teraz o to, jak spowolnienie gospodarcze, będące konsekwencją wirusa, przełoży się na inwestycje i popyt na usługi budowlane.
– W I kwartale branża zdołała wypracować bufor, który będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta