Do parafii przyszedł kryzys
Od półtora miesiąca msze odprawiane są przy znikomej liczbie wiernych. Brak niedzielnej tacy to dla większości parafii kłopot finansowy.
– Z ofiar, które zbieram na tacę, płacę pensję organiście, opłacam wszystkie rachunki dotyczące budynku kościoła, bieżące naprawy – mówi „Rzeczpospolitej" ks. Krzysztof Gonet z Michalczewa nieopodal Warszawy. – Teraz płacę za to z własnych oszczędności – mówi i dodaje, że płynność finansową uda mu się utrzymać jeszcze przez trzy miesiące.
Brak ofiar to także mniejsze wpływy do kurii diecezjalnych, Konferencji Episkopatu Polski i Stolicy Apostolskiej.
– Finansowanie Kościoła opiera się na parafiach, jak one nie mają dochodów, to nie ma ich nikt – mówi jeden z księży. —t.k.