Polska może dopłacić najwięcej
Przeszło 10 miliardów euro na czysto będzie nas kosztował fundusz Macrona i Merkel – ostrzegają niemieccy eksperci.
Opublikowana w poniedziałek analiza Europejskiego Centrum Badań nad Gospodarką (ZEW) z Mannheim to już drugie po szacunkach Bloomberga ostrzeżenie przed poważnymi skutkami finansowymi dla Warszawy zaproponowanego 18 maja przez kanclerz Niemiec i prezydenta Francji Funduszu Odbudowy Unii po pandemii.
Poprzeć Austrię
Jednak wedle tego dokumentu nasz kraj nie tylko miałby znaleźć się w gronie państw, które wyłożą najwięcej na wart 500 mld euro program pomocowy, ale wręcz byłby tym państwem, które na to poświęci najwięcej w relacji do PKB. To 1,96 proc. PKB (dopłata netto 10,39 mld euro przez cały czas trwania programu) wobec 0,68 proc. PKB, gdy idzie o Niemcy. Bo choć nasz kraj miałby otrzymać wsparcie 10,86 mld euro, to jego składka do tej inicjatywy (21,28 mld euro) byłaby niepomiernie większa.
Wielkimi wygranymi okazałyby się natomiast kraje południa Europy: Grecja (zysk netto 4,16 mld euro, 2,22 proc. PKB), Włochy (25,28 mld euro subwencji netto, 1,44 proc. PKB) i Hiszpania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta