Ostry pościg za prezydentem
Wyniki II tury prognozowane w sondażu IBRiS wskazują, że prezydent Duda może wygrać z każdym z trójki ścigających go kandydatów. Ale może też przegrać.
Najnowsze badanie pokazuje, że wyborcy podzieleni są na dwie prawie równe części. Wahających się jest niewielu: 4–6 proc.
– Nie jest najważniejsze, kto finalnie będzie reprezentował obóz anty-PiS, ważne, że uzyskuje legitymizację społeczną – analizuje prof. Ewa Marciniak, politolog. Jej zdaniem nie ma większego znaczenia, czy ktoś prowadzi ostrą kampanię, jak Rafał Trzaskowski, czy koncyliacyjną, jak Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Istotne jest, że to nie kandydat PiS. W 2015 r. Andrzej Duda wygrał przewagą ok. 3 proc. To oznacza, że nie poszerzył elektoratu i walczy tylko o to, co już ma – uważa Marciniak.
Według sondażu w pierwszej turze wygrywa Andrzej Duda, mając 41 proc., drugi jest Rafał Trzaskowski – 26,7 proc.