ISIS miało nie żyć. Ale się odradza
Po druzgocących ciosach, mimo utraty przywódcy, a także terytorium ma nadzieję na powrót dobrych czasów.
Amerykanie nie mają już wątpliwości, że niedawny krwawy zamach na klinikę położniczą w Kabulu był dziełem bojowników ISIS-u, czyli samozwańczego Państwa Islamskiego. Zginęły 24 osoby, w tym dwoje noworodków. Zamachowcom chodziło o to, aby odpowiedzialność za atak spadła na talibów, co miałoby uniemożliwić przygotowywane przez Amerykanów porozumienie pomiędzy rządem afgańskim a talibami, niedawnymi śmiertelnymi wrogami.
Rzecz w tym, że takie porozumienie utrudniłoby funkcjonowanie podziemnych struktur samozwańczego kalifatu w Afganistanie.
W chwili największej świetności samozwańczy kalifat kontrolował...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta