Emocje się wyczerpują
Tam, gdzie w społeczeństwie i jego elitach słabnie chęć obrony prawa do życia, rośnie chęć do wprowadzenia aborcji na życzenie. Jak ktoś mówi „wystarczy", to znaczy, że przegrał i to ideowa konkurencja przejmuje inicjatywę. I wtedy doprowadzi do liberalizacji nie tylko prawa aborcyjnego, ale i wprowadzenia eutanazji - mówi Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS.
Plus Minus: Kiedy ostatni raz rozmawiał pan z Jarosławem Kaczyńskim?
Kilka miesięcy temu.
Krzyczał wtedy?
Nie. A dlaczego miał krzyczeć?
A o czym to była rozmowa?
O sprawach poznańskich.
Upominał się pan o konserwatyzm w partii?
Akurat w czasie tej rozmowy nie. PiS jest partią prawicową, w której jest wiele osób o klarownych i przemyślanych konserwatywnych poglądach, choć różnie rozkładających akcenty. Natomiast zdecydowana większość członków i sympatyków, nawet jeśli nie myśli o sobie w ten sposób, ma konserwatywne intuicje.
Co znaczą te „konserwatywne intuicje"? Zwłaszcza w sytuacji, gdy w Europie konserwatyści wprowadzają małżeństwa jednopłciowe?
Rzeczywiście poglądy przedstawicieli partii prawicowych, szczególnie chadeckich, czasami nie mają wiele wspólnego z tym, co przez długi czas należało do konserwatywnego kanonu czy charakteryzowało chrześcijańskie demokracje. U nas sytuacja jest jednak inna. W Polsce konserwatywne intuicje to przywiązanie do suwerennego państwa i przekonanie o tym, że rodzina jest najważniejszym elementem życia społecznego. Dalej uznanie znaczenia wiary i Kościoła w życiu społecznym, przywiązanie do narodowych tradycji i najbardziej podstawowych praw człowieka, jak: życie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta