Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zawracanie statków głupców

06 czerwca 2020 | Plus Minus | Tomasz Witkowski
źródło: Rzeczpospolita

Depresja celebryty, choć bywa wstrząsająca, jest ładniejsza i dużo bardziej ludzka niż schizofrenia bezdomnego, który nie mył się przez kilka miesięcy. W ślad za tym pierwszym do psychobiznesu zwrócą się inni, podczas gdy garstka potrzebujących pomocy, by przetrwać i zachować resztki człowieczeństwa, pozostanie na marginesie zadowolonego z siebie społeczeństwa.

Na jednej ze ścian Luwru, oświetlonej charakterystycznym muzealnym światłem, wisi namalowany na niewielkiej desce obraz niezwykły – „Statek głupców" pędzla Hieronima Boscha. Z głęboko zielonym tłem obrazu kontrastuje grupa jasno oświetlonych ludzi w łodzi na pierwszym planie. A właściwie nie to tyleż ludzie, co ich przywary, bo one właśnie stanowią motyw przewodni obrazu. Rozpusta, pijaństwo, łakomstwo, chciwość i inne żądze doprowadzające nas do szaleństwa zostały przez niderlandzkiego mistrza załadowane na statek i wysłane w morze. Przedsięwzięcie to nieobce było ówczesnym odbiorcom, do których Bosch kierował swój przekaz. W średniowieczu często praktykowano pozbywanie się ludzi niemieszczących się w obowiązującym porządku społecznym, obłąkanych, niepełnosprawnych umysłowo, wysyłając ich w podróż morską bez określonego celu.

Statek głupców to również metafora, która posłużyła Michelowi Foucaultowi do zobrazowania praktyk wykluczania ludzi chorych psychicznie w kulturze Zachodu. Jego dzieło „Historia szaleństwa w dobie klasycyzmu" stało się, wbrew intencji autora, manifestem ruchu antypsychiatrii, który zapoczątkowano u schyłku lat 60. XX w.

Gdybyśmy spojrzeli na naszą historię z odpowiedniej perspektywy, dostrzeglibyśmy, że zatoczyła ona koło i dziś również nie brak tych chętnie wsadzających odmieńców na statki wywożące ich w pełne...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11678

Wydanie: 11678

Zamów abonament