Biznes z epidemią w nazwie
Wiele firm chce zarobić na Covid-19, próbując zastrzec nazwę kojarzącą się z wirusem. Udaje się tylko nielicznym.
Letnia koszulka z napisem „Covid-19, Made in China" – czyż to nie znakomity pomysł na dobry interes? A gdyby tak jeszcze zapewnić sobie wyłączność na taki nadruk w urzędzie patentowym? Wtedy nawet gdyby konkurenci wpadli na podobny pomysł, nie mogliby go legalnie zrealizować.
Starania o zastrzeżenie takiego nadruku podjął pewien przedsiębiorca z USA. Podobnych prób ze słowem „Covid" było na całym świecie około 1500. Także polski Urząd Patentowy otrzymuje wnioski o ochronę prawną znaków towarowych kojarzących się z pandemią. Urzędy najczęściej odmawiają.
– Chcą w ten sposób zapobiec monopolizacji oznaczenia Covid dla jednej firmy – tłumaczy Ewa Gryc-Zerych, rzecznik patentowy.
Mimo obostrzeń prawnych w Niemczech udało się zarejestrować nazwę kosmetyku Covisept i szczepionki Covidor.