Drugi podbój Konstantynopola
Hagia Sophia znalazła się w centrum kulturowego i politycznego sporu. Prezydent Erdogan, zapowiadając, że przemianuje tę niegdyś najważniejszą świątynię chrześcijaństwa na meczet, stara się zwiększyć swoje wpływy w kraju i za granicą.
Pod koniec maja w nawie głównej Hagii Sophii ustawiono ogromny telebim, na którym pojawił się Recep Tayyip Erdogan. Tuż obok na niewielkim podeście uklęknął imam, który na specjalnym stojaku umieścił Koran. Operatorzy państwowej telewizji TRT ostatni raz sprawdzili kamery i rozpoczęli transmisję. Duchowny, na wpół śpiewając, na wpół recytując, odczytał surę Al-Fath, nazywaną także surą zwycięstwa, która miała zostać objawiona Mahometowi w Medynie w szóstym roku jego ucieczki. Gdy słowa niosły się po skrytej w półmroku starożytnej budowli, turecki prezydent zamknął oczy i wysunął ręce do modlitwy. Podobnie zrobił obecny w nawie minister turystyki i kultury Mehmet Ersoy sprawujący pieczę nad Hagią Sophią. Śpiewu imama wzmocnionego przez głośniki słuchał także tłum zebrany na zewnątrz.
Modlitwa była częścią obchodów 567. rocznicy zdobycia Konstantynopola przez wojska osmańskie pod wodzą sułtana Mehmeda II. To, że odbyła się akurat w tym miejscu, mimo że oficjalnie od 85 lat jest ono muzeum, przez wielu zostało odczytane jako ostateczny dowód na to, że Turcja przekształci Hagię Sophię w meczet. Przez ostatnie 18 lat swoich rządów prezydent Erdogan nie wyraził takiego zamiaru tak otwarcie jak w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Wszystko przez coraz trudniejszą sytuację gospodarczą i epidemiologiczną oraz narastający spór z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta