Cyfrowy renesans łaciny
15 lat temu wraz z kolegami z Uniwersytetu Wrocławskiego postanowiliśmy, że chcemy mówić po łacinie, i był to wówczas pomysł szalony – nie mieliśmy prawie żadnych okazji, żeby posłuchać płynnej łacińskiej konwersacji. Obecnie połowa mojego walla na Facebooku jest po łacinie, właściwie z tygodnia na tydzień pojawiają się nowe – i to znakomite! – podcasty i wideoblogi w tym języku - mówi Katarzyna Ochman, prezes Polskiego Towarzystwa Filologicznego.
Plus Minus: XXI wiek jest wiekiem technologii, szybkich zmian i ciągłego postępu. Czy łacina – język, który od wieków się nie rozwija – jest nam jeszcze potrzebna?
Łacina jest potrzebna jako nośnik kultury właśnie dlatego, że się nie rozwija. Obecnie wszystko nieustannie się zmienia i dezaktualizuje. Jeśli nie jesteś na bieżąco z nowymi technologiami czy programami komputerowymi, to wypadasz z obiegu. Ceną, jaką płacimy za tak szybki postęp, jest więc pewne zagubienie czy wykluczenie niektórych osób.
W świecie wirującym jak w kalejdoskopie łacina, która się nie zmienia, jest stabilnym narzędziem, punktem odniesienia. Zapewnia ciągłość kultury i daje dostęp do literatury, do całego świata zaklętego w tym języku; przy czym język jest już prawie zupełnie nieznany.
Do jakich treści możemy mieć dostęp dzięki znajomości łaciny?
Literatura łacińska zaczęła się w III wieku p.n.e. i trwa do dzisiaj, więc jest najdłużej trwającą literaturą w świecie zachodnim, a wciąż się rozwija w wieku XXI.
To jest 2400 lat ciągłości, czyli znacznie więcej od np. literatury anglojęzycznej.
Zróbmy taki eksperyment myślowy. Jeśli zebralibyśmy całą zachowaną łacińską literaturę pogańską, czyli klasyczną, od III w p.n.e. do V wieku n.e. w grubych, 500-stronicowych tomach, mielibyśmy około 100 takich tomów. A do tego trzeba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta