Siedem plag sektora bankowego w Polsce
Cezary Stypułkowski Zdolność banków do wspomagania gospodarki nigdy nie była tak osłabiona i zagrożona jak teraz – pisze prezes mBanku.
Polski sektor bankowy musi zmierzyć się z wyzwaniami, które zagrażają jego funkcjonowaniu. Czy tym razem możliwe będzie łagodne przejście banków przez kryzys? Czy sektor zachowa zdolność do dalszego wspierania gospodarki? Na te kluczowe pytania muszą sobie odpowiedzieć bankowcy, politycy i nadzorcy, a postulowane działania powinny być podjęte jak najprędzej.
Przez ponad 20 lat, mniej więcej do 2015 r., polski sektor bankowy stanowił silny filar naszej gospodarki. Wspierał jej dość szybki rozwój, dzięki prowadzeniu rentownej działalności, zapewniającej poziom zysków umożliwiający systematyczny wzrost funduszy własnych, które z kolei pomnażały zdolność banków do kredytowania przedsiębiorstw i gospodarstw domowych. Czynnik ten, w połączeniu z dobrym zarządzaniem i szybkim wdrażaniem najnowszych rozwiązań technologicznych, ugruntował postrzeganie naszego sektora jako jednego z bardziej innowacyjnych i atrakcyjnych w Europie.
Znalazło to odzwierciedlenie w zainteresowaniu inwestorów międzynarodowych, którzy zaangażowali się w branżę finansową w Polsce. Dawało to wysokie poczucie pewności, że w razie potrzeby dokapitalizowania jakiegoś banku bez większych trudności uda się znaleźć instytucje wierzące w dobre perspektywy sektora i satysfakcjonujące stopy zwrotu.
Niestety, w ostatnich trzech–czterech latach ta pozytywna percepcja zaczęła zanikać. Chociaż polskie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta