Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Grzęźniemy w kulcie klęski

31 lipca 2020 | Rzecz o historii | Paweł Łepkowski
Patrol prowadzony przez por. Stanisława Jankowskiego „Agatona” na pl. Kazimierza Wielkiego przy bramie domu nr 8. Warszawa, 3 sierpnia 1944 r.
źródło: STEFAN BAŁUK „KUBUS” „STARBA”/MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO
Patrol prowadzony przez por. Stanisława Jankowskiego „Agatona” na pl. Kazimierza Wielkiego przy bramie domu nr 8. Warszawa, 3 sierpnia 1944 r.

W polskiej tradycji za bohaterów narodowych uznaje się najczęściej wszelkiej maści męczenników i obrońców przegranej sprawy, którzy bardziej cenią sobie honor niż zdrowy rozsądek. Uwielbiamy wspominać akty bezsensownego heroizmu takie jak powstanie warszawskie, które w konkretnej sytuacji wojennej i politycznej lata 1944 r. było zrywem heroicznym, ale jednocześnie w dużej mierze pozbawionym sensu.

Upadło po 63 dniach koszmarnych walk ulicznych i niewysłowionego cierpienia mieszkańców polskiej stolicy. Bilans tego desperackiego zrywu jest przerażający. Na podstawie materiałów dowodowych zgromadzonych przez Okręgową Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich ocenia się, że od sierpnia do października 1944 r. w Warszawie zginęło ok. 200 tys. cywilnych mieszkańców stolicy oraz 16 tys. powstańców. Liczby te potwierdzają także źródła niemieckie, w tym sporządzony 20 grudnia 1944 r. ściśle tajny raport końcowy (Schlussbericht) gubernatora dystryktu warszawskiego dr. Friedricha Gollerta. Ponad pół miliona ludzi zostało wypędzonych ze swoich domów, za utratę których nigdy nie otrzymali odszkodowania od państwa niemieckiego. Od 3 października 1944 do 16 stycznia 1945 r....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11724

Wydanie: 11724

Spis treści

Reklama

Biznes

Komunikaty

Nieprzypisane

Zamów abonament