Kremlowskie fobie i kalkulacje
Prezydent Władimir Putin nie znosi Aleksandra Łukaszenki, ale jeszcze bardziej nie cierpi rewolucji.
Kreml nie ma opracowanej strategii wobec wydarzeń na Białorusi. Rozsądek podpowiada mu, że należałoby doprowadzić do pokojowego ustąpienia Łukaszenki, po czym postarać się, by wybory wygrał prorosyjski kandydat.
Ale emocje nie pozwalają mu dopuścić do obalenia dyktatora przez rewolucję.
Żandarm Europy
– Władimir Putin jasno przedstawił swoje credo jeszcze w 2015 r., występując w ONZ: nie dopuścić do zwycięstwa „kolorowych rewolucji" – powiedział „Rzeczpospolitej" redaktor naczelny wydania „Jeżedniewnyj Żurnał" Aleksander Golc.
Teraz rosyjskie władze wojskowe demonstracyjnie prowadzą duże manewry wojskowe w obwodach leningradzkim i kaliningradzkim w pobliżu granic Białorusi. Sierpień to co prawda tradycyjny czas takich ćwiczeń, ale obecnie postanowiono ich nie odwoływać, czyniąc z tego najwyraźniej rodzaj nacisku na sąsiedni kraj.
Jednocześnie Rosyjska Cerkiew Prawosławna nagle odwołała metropolitę Mińska Pawła (białoruska egzarchia podporządkowana jest Moskwie). Paweł zaczął krytykować Łukaszenkę i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta