Czy Trump nie odda władzy
Prezydent lubi być zwycięzcą. Obawy, że nie pogodzi się porażką w wyborach w listopadzie, nie milkną od miesięcy.
Wątpliwości co do zachowania Donalda Trumpa nasilały się wraz z krytyką prezydenta dotyczącą rozszerzanego w wielu stanach systemu głosowania korespondencyjnego, które ma umożliwić obywatelom bezpieczne oddanie głosu w trakcie pandemii. Zdaniem ekspertów prezydent bezpodstawnie twierdzi, że ten rodzaj głosowania – notabene bardziej popierany przez demokratów niż republikanów – otwiera drzwi dla oszustw i nieprawidłowości, a w ten sposób szykuje sobie grunt w przypadku przegranej. Głosy korespondencyjne, których liczenie zajmie kilka dni albo nawet tygodni, sprawią też, że wyniki wyborów nie będą znane wieczorem 3 listopada, co też nie podoba się Trumpowi, który powtarza, że chce znać wyniki wyborów od razu.
Wielkie oszustwo
W ubiegłym tygodniu, gdy zapytano go wprost, nie zapewnił, że odda władzę po przegranych wyborach, jakby można tego było oczekiwać od prezydenta kraju uważanego za bastion demokracji na świecie. – Zobaczymy, co się wydarzy – powiedział. – Pozbędziemy się korespondencyjnych głosów, to będziemy mieć pokojowe wybory i nie będzie konieczności transferowania władzy. Będzie kontynuacja – powiedział, dodając, że przegra tylko wtedy, gdy wybory zostaną sfałszowane. Po tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta