ONZ, jakiej potrzebujemy
Coraz pilniejsza jest potrzeba koordynacji działań społeczności międzynarodowej – pisze szef MSZ w 75. rocznicę powstania Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Wrzesień jest wyjątkowym miesiącem dla ONZ. O tej porze szefowie państw i rządów udają się do Nowego Jorku, aby rozmawiać o stanie świata. W tym roku było inaczej. Manhattan świecił pustkami, a tak zwany tydzień wysokiego szczebla został przeniesiony w całości do świata wirtualnego. Jak najbardziej realne pozostały natomiast poruszane kwestie.
Pandemia Covid-19 dotknęła wszystkich, niezależnie od pozycji politycznej, siły gospodarczej czy technologii wojskowej. Uwidoczniła, jak niewiele można zdziałać w pojedynkę w obliczu globalnego problemu. Podobnych wyzwań jest i będzie wiele. Nieunikniona – i coraz pilniejsza – jest zatem potrzeba solidarnej współpracy i koordynacji działań społeczności międzynarodowej. Platformą dla takich działań jest właśnie ONZ.
Cisi bohaterowie
Organizacja nie jest pozbawiona wad. Aż 14 zawetowanych rezolucji Rady Bezpieczeństwa w odniesieniu do trwającego ponad dziewięć lat konfliktu w Syrii czy brak perspektyw zakończenia katastrofy humanitarnej w Jemenie z pewnością nie umocniły jej autorytetu. Efektywności zabrakło także w pierwszych miesiącach walki z Covid-19, kiedy przez 100 dni Radzie Bezpieczeństwa nie udawało się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta