Polskie losy. Józek Blass
Liczyliśmy na cud. My, jego przyjaciele. Był tym, który zdawał się omijać wszelkie przeszkody.
Na Józka Blassa zawsze można było liczyć. Dzięki jego uporowi i umiejętnościom Ewy, jego żony, lekarki, udało się pokonać choroby ich syna i wnuka. On sam przegrał.
Poznałem go chyba jeszcze w dzieciństwie. Moja mama znała ze Lwowa jego rodziców. Jednak zaprzyjaźniliśmy się w siódmej klasie, kiedy przyszedłem do jego szkoły, wyrzucony z poprzedniej. Była to niezwykła klasa. Jej późniejszy nauczyciel polskiego Zygmunt Saloni powiedział po latach, że nigdy w swej karierze nie widział takiego fermentu intelektualnego jak tam. Marek Borowski, Michał Kleiber, Zbigniew Rek, Jacek Koronacki, Leonid Heller.
Józek nie miał ambicji lidera, był jednak niekwestionowanym autorytetem, twórcą intelektualnego fermentu. To on dostarczał mnie i kilku przyjaciołom rządowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta