Samorządy obawiają się dużego chaosu w przetargach
Wiele miast chce przesunięcia wejścia w życie nowego prawa zamówień publicznych. Są bez szans: rząd nie zamierza tego robić. RENATA KRUPA-DĄBROWSKA
Od 1 stycznia 2021 r. szykuje się rewolucja w zamówieniach publicznych. Po bardzo długim vacatio legis zaczną obowiązywać całkowicie nowe przepisy. Mimo że było dużo czasu na przygotowanie się do zmian, wiele samorządów nie jest na nie gotowych. Potrzebują minimum pół roku. Miasta tłumaczą, że winna jest nie tylko pandemia, ale też liczne zmiany do nieobowiązującego jeszcze prawa oraz brak aktów wykonawczych. Do apelujących dołączyły Związek Powiatów Polskich oraz Związek Miast Polskich. Nie wszystkie jednak samorządy tak myślą. Są i takie, które nie chcą żadnych odroczeń.
Natomiast ani rząd, ani Urząd Zamówień Publicznych (UZP) nie planują ustąpić apelującym. Według nich z przesunięcia vacatio legis byłoby więcej szkody niż pożytku.
Legislacyjny bałagan
Za przesunięciem terminu opowiada się m.in. Warszawa, Gdynia, Łódź, Kołobrzeg czy Białystok. Wytykają rządowi chaos legislacyjny.
– Nowe prawo zamówień jeszcze nie obowiązuje, a już kilkakrotnie je nowelizowano. Utrudnia to przygotowanie zarówno wewnętrznych regulacji, jak i pracowników do jej stosowania – wylicza Karolina Gałecka z warszawskiego ratusza.
Tak jak inne samorządy zwraca uwagę, że choć ustawa miała długie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta