Rosyjska szkoła pracy
Polskie biatlonistki drugi sezon pod dowództwem mistrza olimpijskiego Michaela Greisa zaczęły od falstartu w Kontiolahti, ale ma być dużo lepiej.
Każda z podopiecznych Greisa zrobiła w tym czasie postęp i wszystkie zgodnie powtarzały, że nigdy nie pracowały tak ciężko. Najwyżej wzleciała Monika Hojnisz-Staręga, która podczas mistrzostw świata była czwarta. Szczyt formy na najważniejszy start sezonu przygotowały też koleżanki, sztafeta zajęła w Anterselvie siódme miejsce.
– Imponuje mi zaangażowanie dziewczyn. Ciężko harują i słuchają się na treningu. To styl rosyjski. Taki, w którym szkoleniowiec dokładnie mówi, co sportowiec musi robić, a ten bez pytania realizuje plan – opowiada Niemiec w rozmowie z „Rz".
Problemów jednak nie brakuje. Kinga Żuk jest mistrzynią świata juniorek, ale to Marketa Dawidowa, z którą Polka wygrywała, stała już siedem razy na podium zawodów PŚ. Kinga Zbylut jest nierówna, Hojnisz-Staręga...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta