Demokracja szlachecka – wielkość zapomniana
Pierwsza Rzeczpospolita była państwem unikalnym na skalę światową. Wielką, wspaniałą unią trzech narodów, prawdziwą demokracją i ostoją wolności religijnej. Mimo to w naszej historiografii ciągle przedstawia się ją w negatywnym świetle.
Nazywamy ją Pierwszą Rzecząpospolitą, choć wcale do wszystkich pospolicie nie należała. Do demokracji szlacheckiej bardziej pasuje francuskie określenie République Sarmate. No bo rzeczywiście było to państwo, którym władała tylko jedna klasa społeczna, której każdy, choćby najbiedniejszy, przedstawiciel miał prawo czuć się równy samemu królowi.
Formalnie od 20 stycznia 1320 r., kiedy po 180 latach rozbicia dzielnicowego dzwony krakowskie ogłaszały światu koronację Władysława Łokietka na króla Polski, państwu temu przywrócono łacińską nazwę Regnum Poloniae. Wtedy właśnie, w wyniku uznania przez rycerstwo i duchowieństwo władzy praprawnuka Bolesława Krzywoustego, zakończyły się w Polsce rządy określane jako monarchia patrymonialna i rozpoczęła się epoka monarchii stanowej. Od tej pory władca musiał się zatem liczyć ze zdaniem rycerstwa i duchowieństwa. Po latach rządów dwóch ostatnich Piastów i objęciu tronu polskiego przez Andegawenów gwałtownie zaczęła się rodzić owa unikalna w skali całego świata hybryda republiki i królestwa, w której panować mieli monarchowie, ale rządzić – zjazdy, sejmy i sejmiki. Od 1386 do 1572 r. trwała dla Polski niezwykle pomyślna 186-letnia epoka, kiedy na tronie wawelskim zasiadało siedmiu królów z dynastii jagiellońskiej. Była to jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta