Biden to stabilność, niekoniecznie fundamentalne zmiany
Marcin J. Menkes Część nieodwracalnych szkód wyrządzonych przez Donalda Trumpa, w szczególności w sprawie poszanowania zasad praworządności, będzie można już tylko ograniczać.
W kadencji Donalda Trumpa amerykańska administracja dokonała kilku wolt w polityce zagranicznej. Wątpliwy dorobek biznesowy i kontrowersyjna osobowość samego prezydenta mogły budzić nadzieję, że były to jedynie nieracjonalne działania podejmowane impulsywnie. W rezultacie prezydentura Joe Bidena oznaczałaby przywrócenie przerwanej linii polityki zagranicznej. Zresztą sam prezydent elekt zapowiedział powrót do multilateralizmu. Powrotu do mitycznego starego świata jednak nie będzie. W wymierny sposób przekona się o tym biznes międzynarodowy.
Oczywiście, dojdzie do pewnych korekt. Na przykład prezydent elekt Joe Biden już zapowiedział odwrócenie skutków skandalicznej zapowiedzi poprzednika o wycofaniu się z porozumienia paryskiego dotyczącego ochrony klimatu. Być może nowy prezydent bardziej doceni doniosłość ochrony dziedzictwa przez UNESCO i zadecyduje o powrocie na forum organizacji. Zasadniczych zmian trudno się jednak spodziewać, co ilustrują trzy obszary międzynarodowego prawa gospodarczego.
Handel międzynarodowy
W relacjach ze Światową Organizacją Handlu (WTO) Stany Zjednoczone ostentacyjnie przedłożyły własny interes ponad wysiłki na rzecz harmonijnej współpracy. Zresztą nawet ów interes własny miewał specyficzny wymiar. Tak choćby było w przypadku brzmiącego znajomo z polskiej perspektywy zablokowania przez Waszyngton kandydatury własnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta