Zacznijmy myśleć o e-złotym
Wodzisław Kiciński Najwyższy czas, by NBP włączył się do dyskusji o potencjale cyfrowych walut banków centralnych.
Pierwszy bank centralny świata – Riksbank – powstał w 1668 r. Szwedzki Skarb Państwa przejął wówczas Stockholms Banco, który siedem lat wcześniej jako prywatna instytucja rozpoczął emisję banknotów papierowych. Ich nadmierna produkcja, nieograniczona dostępnością kruszcu potrzebnego do bicia monet, doprowadziła bank do upadku i wymusiła interwencję państwa. Narodziny banków centralnych były więc odpowiedzią na ryzyko związane z papierowym pieniądzem.
Dziś, tak jak w XVII w., przełom dla banków centralnych zwiastuje rozpowszechnienie się nowej, innowacyjnej formy pieniądza, tym razem elektronicznej. Świadome nieuchronnych zmian i bojące się utraty kontroli nad rynkiem pieniężnym banki centralne rozważają wprowadzenie własnych walut cyfrowych.
Era stablecoinów
Cyfrowe waluty banków centralnych (CWBC) mają być odpowiedzią na odchodzenie od płatności gotówkowych i wzrost popularności kryptowalut, w szczególności ich drugiej generacji, czyli stablecoinów, takich jak opracowywana przez Facebooka Libra. Stablecoiny zachowują szybkość rozliczeń charakterystyczną dla kryptowalut, ale w przeciwieństwie do bitcoina i jemu podobnych nie charakteryzują się tak drastycznymi wahaniami wartości, gwarantując...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta