Syzyfowe prace
Palm Springs to niewielkie miasto położone w południowej Kalifornii, na wschód od Los Angeles. Swego czasu uchodziło nawet za najbardziej ekskluzywną i najdroższą miejscowość w USA, wabiąc bogatą klientelę gorącym latem i łagodną zimą. Raczej nie z tego powodu to właśnie tam Max Barbakow postanowił zawiązać akcję swojego fabularnego debiutu. Zdawać by się mogło, że w znacznie większym stopniu zainteresowała go dwuznaczna symbolika otaczającej kurort pustyni, przywołującej skojarzenia zarówno z bezgraniczną wolnością, jak i niewolą. To teren, na którym łatwo się zgubić i rozpocząć wieczną tułaczkę prowadzącą do śmierci, ale jednocześnie – obszar pozwalający odnaleźć drogę i powrócić do żywych.
Doświadcza tego uwięziony w tym przedpieklu, dosłownie i w przenośni, Nyles (Andy Samberg), główny bohater „Palm Springs" (2020). „Dzisiaj jest dzisiaj. Było także wczoraj i będzie też jutro" – mówi w jednej ze scen. Mężczyzna utknął w pętli czasu i każdego dnia jest zaciągany przez swoją dziewczynę na wesele jej znajomych. Gdy widz poznaje Nylesa, ten przeżył już najpewniej tysiące takich dni, co wyjaśnia, dlaczego w ogóle nie dba o konwenanse (na uroczystość ubiera się w szorty i hawajską koszulę, a w trakcie ceremonii perfidnie wypija kilka piw). W krytycznym punkcie wieczoru oswobadza druhnę Sarę (Cristin...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta