Studia jak u Barei
„Eksperyment" przeniesienia wykładów stacjonarnych do trybu zdalnego się nie powiódł. Najlepszym świadectwem absurdów pandemicznych uczelni są tysiące memów, które komentują zdalną rzeczywistość.
Chyba wszyscy, którzy kończyli studia, uwielbiają opowiadać o nich swoim dzieciom jako o magicznym czasie. Karmią je wyobrażeniami na temat lat spędzonych na wymarzonej uczelni. Historie rodziców czy starszego rodzeństwa, przybierające charakter legend, żyją w głowach uczniów, potem licealistów przez wiele lat. Dojrzewają w ich głowach, ewoluują, wskazują drogę. „Na studiach to się działo. Teraz zobaczysz, co to jest studenckie życie" – prawdopodobnie nie ma maturzysty, który nie słyszał podobnego zdania. Jest ono ucieleśnieniem wszystkich pragnień oraz snów o tym, jak to jest wyfrunąć z gniazda, rozpoczynając kolejny etap na drodze ku samodzielności. Tyle że te marzenia pandemia wymazała z głów dzisiejszych studentów wielką gumką.
– To miały być nowe doświadczenia, nowi ludzie. A moje studenckie życie ogranicza się do tego, że wstaję, siadam do biurka, a później wracam do łóżka się uczyć. Każdy dzień jest taki sam – mówi Adam, student informatyki na Uniwersytecie Warszawskim. W podobnej sytuacji znalazło się ponad milion młodych ludzi w Polsce. Wcześniej uczelnie wyższe kojarzyli z juwenaliami, samorządami studenckimi, integracjami, wyjazdami na rozmaite obozy, wymianami zagranicznymi oraz całym spektrum aktywności, które można by wymieniać bez końca. Tymczasem zmierzyć się muszą ze skrajnie inną sytuacją, która w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta