Bardzo lubię przełamywać stereotypy
Spójrz na ten nagrobek: „Tu leży zacny obywatel Polski" – a zmarł przed odzyskaniem niepodległości... Podejrzewam, że większość innych pochowanych tu, na cmentarzu żydowskim, jakbyśmy powiedzieli o nich, że byli Polakami, toby się obraziła. Ale to nie ma znaczenia, bo to kawał historii naszego kraju czy po prostu tego terytorium - mówi Michał Laszczkowski, prezes Fundacji Dziedzictwa Kulturowego.
Plus Minus: Chodzimy już półtorej godziny – ile zobaczyliśmy?
Tak z 30 proc. Cmentarz żydowski w Warszawie to ponad 33 ha, chodziliśmy na razie po najbardziej turystycznych ścieżkach, a teraz czekają nas hektary nagrobków, o których jeszcze nie jestem w stanie ci nic powiedzieć.
To proste pomniki z inskrypcjami tylko po hebrajsku. Jaka jest historia tych ludzi? Powoli szukam o nich informacji, tyle że tych nagrobków jest tu ponad 100 tys., więc odszukanie wszystkich historii zajmie trochę czasu.
Kiedy zacząłeś poznawać ten cmentarz?
Pierwszy raz byłem tu w liceum. Chcieliśmy się urwać z lekcji, więc zaproponowaliśmy wycieczkę szkolną na cmentarz żydowski... A potem trafiłem tu dopiero
1 listopada 2014 roku, przez przypadek. Kwestowałem na Powązkach, jak co roku, ale było tak przeraźliwie zimno, nieprzyjemnie, że w końcu ruszyłem z koleżanką na spacer. Zaszliśmy tu, przecież tuż obok,
i zobaczyliśmy zaniedbaną dżunglę w środku miasta. Pomyśleliśmy, że warto coś z tym zrobić i od 2015 roku zaczęliśmy organizować różne akcje wolontariackie: wycinanie krzaków, oczyszczanie grobów, potem konserwowanie ich.
Czujesz, że już go znasz?
Trochę na pewno, w końcu spędzam tu dużo czasu, zwłaszcza w czasie pandemii – gdy zamknięte były nawet lasy, mieliśmy tu prawie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta