Homofilia i wyładowania
Wytrzeźwieli. I od razu, jak wytrzeźwieli, przejrzeli, a w oczy rzucił im się faszyzm. Dobrze mieć sąsiadów, bo człowiekowi soli pożyczą i światopogląd podreperują.
Nasze okna na dwie strony świata wychodzą. Sąsiedzi z Południa zapewne byli niejednorodni, ale słyszało się tylko tych z frakcji rozrywkowej. Lewą część ich bloku zajmowało stronnictwo śpiewacze, które dawało o sobie znać na tyle donośnie, że i do nas docierały odgłosy. Część centralna to cały legion amatorów środków rozweselających przyjmowanych doustnie. Byli oni może mniej ekspresyjni w wymowie, bo im się woltaż na aparat mowy rzucił, ale nieustępliwi. Ileż to razy obserwowaliśmy ich skazane na porażkę boje z grawitacją! Swoją drogą przyciąganie ziemskie musi tam być iście nieziemskie, bo sąsiedzi z naprzeciwka nie raz, nie dwa przylegali do podłoża całym ciałem. Hm, a może nasłuchiwali?
Wrogiem sąsiadów była także technika, ze szczególnym uwzględnieniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta