Coraz więcej kłód pod nogami polskich firm
Uciążliwe kontrole, ogromne kary, wysokie wymagania administracyjne – to tylko przykłady utrudnień wymienione w „Czarnej księdze barier na wewnętrznym rynku".
Co do zasady państwa członkowskie UE nie mogą dyskryminować podmiotów z innych krajów UE, ale nie zawsze tak się dzieje – wynika z drugiej edycji „Czarnej księgi barier na wewnętrznym rynku".
Raport przygotowany przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii to dosyć długa lista problemów, które polskie przedsiębiorstwa napotykają w bieżącej działalności. W porównaniu z poprzednią takich utrudnień niestety przybyło.
Wysokie kary
Część z nich to rozwiązania przyjmowane na poziomie danego państwa. Oczywiście celem nie jest bezpośrednie uderzenie w polskie firmy, ale konsekwencje bywają dla nas bolesne. Przykładowo w kraju X (w raporcie państwa nie są wymieniane z nazw) ciężarówki muszą mieć odpowiednie oznakowanie tzw. martwych punktów, tak by zwiększyć bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego. Wymogi w tej kwestii są bardzo szczegółowe, gorzej, że dotyczą także pojazdów przejeżdżających przez ten kraj tylko tranzytem. Dla polskich przewoźników to oczywiście dodatkowy obowiązek.
W kraju Y niektóre gminy wprowadziły przepisy ograniczające możliwość zakwaterowania w nich pracowników...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta