Procedura cywilna wymaga pilnej i rzeczywistej reformy
Przy możliwościach nowoczesnego społeczeństwa nie ma obiektywnych przeszkód, dla których proces cywilny nie mógłby się skończyć w ciągu 1 do 2 lat, w zależności od stopnia skomplikowania. Rafał Waszkiewicz radca prawny, partner w dziale procesowym Sołtysiński, Kawecki Szlęzak Sp. j.
Za chwilę miną dwa lata od ostatniej wielkiej – objętościowo – reformy kodeksu postępowania cywilnego. Zarazem wciąż trwa proces nieustannych zmian procedury, również przy okazji pandemii, z których na czoło wysuwa się niespodziewana i nieprzygotowana ustawa z 18 czerwca 2021 r. przewidująca doręczenia za pomocą portalu sądowego.
Trzeba zatrzymać się chwilę i zastanowić, jakie były i są cele ustawodawcy i w jakim stopniu są osiągane. Jeśli nadal dążymy do celu, to czy w odpowiednim kierunku i z nadzieją jego osiągnięcia. Od razu przyznaję, że wydźwięk części sprawozdawczej artykułu nie będzie pozytywny. Dlatego na końcu pojawi się kilka uwag, czynionych z nadzieją na upowszechnienie dyskusji oraz spostrzeżeń, co do możliwych kierunków zmian.
Konstytucyjne kryteria: szybko i sprawiedliwie
Celem ustawodawcy powinno być stworzenie systemu wymiaru sprawiedliwości w sprawach cywilnych, który spełniałby kryteria konstytucyjne, tj. dawał podmiotom praw realne możliwości urzeczywistnienia prawa do sądu, w tym przypadku do rozstrzygania sporów cywilnych. Nie wdając się w pogłębione rozważania konstytucyjne, prawo do sądu można przedstawić, jako prawo do szybkiego, dostępnego kosztowo i trafnego, tj. polegającego na odtworzeniu stanu faktycznego najbliższego rzeczywistości i prawidłowym zastosowaniu norm prawa materialnego, rozstrzygnięcia sporu cywilnego. Ostatecznie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta