Na podwyżkę stóp zostało niewiele czasu
Czterech na pięciu ekonomistów uważa, że RPP powinna rozpocząć zaostrzanie polityki pieniężnej we wrześniu albo w IV kwartale. Ale większość wątpi, że Rada się na to faktycznie zdecyduje.
Banki centralne w Europie Środkowo-Wschodniej kontynuują zaostrzanie polityki pieniężnej. W czwartek na drugą z rzędu podwyżkę stóp zdecydował się Narodowy Bank Czech (CNB). Swoją główną stopę podniósł z 0,50 do 0,75 proc. i zapowiedział, że takie same zmiany są możliwe na wszystkich trzech zaplanowanych na ten rok posiedzeniach decydentów z CNB. W ocenie prezesa tej instytucji Jiriego Rusnoka nie zagrozi to ożywieniu w czeskiej gospodarce, ale pomoże sprowadzić inflację do celu CNB (2 proc.) w trakcie 2022 r. Dla porównania w czerwcu inflacja wyniosła tam 2,8 proc. Tydzień wcześniej na drugą z rzędu podwyżkę głównej stopy procentowej o 0,3 pkt proc., do 1,2 proc., zdecydował się Narodowy Bank Węgier (MNB).
Wśród ekonomistów coraz silniejsze jest przekonanie, że także w Polsce nie należy już zwlekać z podwyżkami stóp w obliczu inflacji, która w lipcu sięgnęła najwyższego od dekady poziomu 5 proc. rocznie, po 4,4 proc. w czerwcu. Jednocześnie większość z nich nadal wątpi, że RPP tych rad posłucha.
Prognozy wielkiej wagi
RPP tradycyjnie ma w sierpniu wakacyjną przerwę. Jej kolejne posiedzenie zaplanowane jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta