Tylko z którym artykułem?
Uważam, że powoływanie członków KRS przez Sejm wzmacnia niezawisłość sędziów.
W ostatnim okresie najpopularniejsze pytanie zadawane w świecie prawników brzmi: „Tylko z którym artykułem?". Pytają osoby, które przygotowywały reformę Krajowej Rady Sądownictwa, a pada wówczas, gdy pojawia się zarzut, że przepisy regulujące sposób powoływania KRS (tj. fakt powoływania części sędziowskiej przez Sejm) jest niezgodny z Konstytucją RP. Ostatnio na to pytanie próbował odpowiedzieć Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Wydał orzeczenie (sprawa nr 43447/19), które składa się z 292 akapitów i liczy ponad 120 stron. Mimo to nie był w stanie wskazać przepisu Konstytucji RP, z którą byłaby ta regulacja sprzeczna.
Argument, który pojawia się w dyskusji o rzekomej niezgodności, dotyczy niezależności sądów czy też rozdziału władz. Krajowa Rada Sądownictwa nie jest jednak organem sądowym. Jest swoistym, samodzielnym, centralnym organem państwowym (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 15 grudnia 1999 r.; sygn. akt P/99).
Inna interpretacja o niezgodności powoływania KRS z Konstytucją RP jest taka, że z natury rzeczy sędziów mają wybierać inni sędziowie. Nie napisano o tym w Konstytucji RP, albowiem nie było to potrzebne, ponieważ nikt nie myślał, że mogłoby być inaczej. Z tego sposobu rozumowania można wyciągnąć wniosek, że nie jest naturalne, że posłów lub senatorów do Krajowej Rady Sądownictwa muszą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta