Berlin obawia się mas uchodźców
Za sprawą Afganistanu na ostatniej prostej przed wyborami powrócił nieoczekiwanie temat imigracji do Niemiec.
– Wszyscy źle oceniliśmy sytuację, za co biorę także odpowiedzialność – oświadczyła Angela Merkel, komentując w poniedziałek wieczorem rozwój sytuacji w Afganistanie. Kanclerz miała na myśli przede wszystkim los współpracowników Bundeswehry, tłumaczy, których nie udało się jeszcze sprowadzić do Niemiec. Grożą im represje i śmierć ze strony talibów. Wywołuje to w Niemczech wiele emocji. Jak poinformowała Merkel, w Niemczech i krajach trzecich jest już 1900 Afgańczyków. Ta liczba obejmuje także rodziny tych osób. W sumie grupa podlegająca ewakuacji liczyła co najmniej 2500 osób.
Siedem osób na pokładzie
Niemiecka telewizja MDR informuje, że kanclerz Merkel nosiła się wcześniej z zamiarem sprowadzenia do Niemiec 10 tys. osób. Taką liczbę miała zaprezentować kilka dni temu na spotkaniu partyjnym CDU. Jeszcze przed upadkiem Kabulu instytucje rządowe zidentyfikowały 80 obywateli niemieckich w Afganistanie oraz 2500 Afgańczyków mających przybyć do Niemiec....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta